Wystawa Świt Superbohaterów w EC1
EC1 Łódź – Miasto Kultury ostatnio nie ma dobrej passy. Gazety wytykają mu brak tłumów, choć w trakcie inwestycji, deklarowano niebotycznie długie kolejki spragnionych kultury obywateli z całej Polski. Łodzianie w komentarzach narzekają, że parking niby jest, ale jakby go nie było. Dojechać nie ma jak, wszędzie rozkopane. Reklam EC1 nie ma, banerów w mieście brak, przed miastem z resztą też, że o województwie nie ma nawet co wspominać. Do tego zabudowa Nowego Centrum Łodzi skutecznie zasłania efektowną, szklaną elewację EC1 widzianą od strony Dworca Fabrycznego. Pomnik spóźnialskiego pasażera pewnie ktoś specjalnie ustawił tak, aby wyglądało jakby z tego EC1 uciekał. Miało być tak pięknie, a wyszło bardzo po łódzku.
Mimo złej prasy i marudnych opinii mieszkańców, EC1 Łódź – Miasto Kultury to bardzo interesująca pozycja na mapie ciekawych miejsc do zobaczenia w Łodzi. Kto był choć raz ten wie, że jest tam naprawdę sporo do obejrzenia. Planetarium, Centrum Nauki z fenomenalną wystawą o elektryczności, wycieczki dla dzieci, warsztaty, chłodnia kominowa, taras widokowy. To również jedna z lepszych rewitalizacji. Lepszych o tyle, że oprócz solidnie wypucowanych cegieł, ton stali i szkła zainwestowanych w elewacje, piętra, poziomy i dachy, to również miejsce, do którego każdy śmiertelnik może zajrzeć bez obaw, że ktoś go wyprosi (chyba, że nie ma biletu).
EC1 to bardzo ciekawe miejsce, a jednak czasem będąc w pobliżu EC1, można odnieść wrażenie, że całe to miasto kultury jest jakby bezludne, a wszystkie te auta stojące w pobliżu należą do tych, którzy liczyli na miejsce parkingowe zaraz obok Manekina. EC1 Miasto Kultury, chyba przeczuwało, że potrzebuje kogoś, kto pomoże mu walczyć z przeciwnościami losu. Sięgnęła zatem po prawdziwych superbohaterów.
Świt Superbohaterów w EC1
Na „Świt Superbohaterów” wybraliśmy się w sobotę. Łatwiej wtedy podróżować po mieście, bo reszta ludzkości jest wtedy w Biedronce i Lidlu, robiąc zapasy na zbliżającą się niehandlową niedzielę. Ku naszemu zdziwieniu, na miejscu było już sporo chętnych do podziwiania torsów Batmana i Supermena. Uznaliśmy, że wiedzą dokąd iść, aby wejść na wystawę, zatem podążaliśmy za nimi. Po pierwszej pętli wokół EC1 zaczęliśmy jednak szukać wejścia na własną rękę. Odnalezienie go nie było łatwe, ale w końcu się udało. Przywitał nas szatniarz, następnie kasa biletowa i wreszcie trafiliśmy do tunelu prowadzącego na wystawę. Podążaliśmy w kierunku światła.
Tunel został świetnie zaaranżowany. Z jednej strony ogromne daty, z drugiej przyporządkowane do nich fragmenty komiksów. Podążając w kierunku wystawy, oglądaliśmy ewolucje sylwetek postaci, stylu rysowania, form komiksu. Niektórym trudno będzie rozpoznać Batmana czy Supermana z lat 40. lub 50. minionego wieku. Zadziwiający jest również styl rysunku. Od dość prostych form po bardzo szczegółowe. Tunel buduje napięcie przed tym, co czeka dalej.
Zaglądamy do środka
Przed wejściem na właściwą wystawę czeka na nas rzeczywistych rozmiarów Wonder Woman. Od teraz wiemy, że wkraczamy do świata prawdziwych superbohaterów. Cała wystawa została bardzo efektownie zaaranżowana. Wszędzie dominuje czerń, budując swoisty nastrój niepokoju niczym w mrocznym Gotham City. W gablotach umieszczono kostiumy znane z filmów o superbohaterach. Pierwsza część poświęcona jest Supermanowi. Od najstarszych kostiumów (tych, w których Superman miał majtki na wierzchu) po najnowsze wydanie „Człowieka z żelaza”. W ten sposób możemy podziwiać z bliska ewolucję chyba najbardziej rozpoznawalnego superbohatera w dziejach komiksów. Wystawa jest wzbogacona o fragmenty z filmówsd, wywiady ze scenarzystami, fotosy, rysunki i szkice. Można z bliska zobaczyć nawet kryptonit.
Dalsze sale wystawy poświęcone są „Mrocznemu Rycerzowi”. Z resztą, przed wejściem na sale poświęcone Batmanowi musimy minąć solidnych rozmiarów eksponat prosto z trylogii Christophera Nolana. Robi wrażenie. Spacer po tej części wystawy to prawdziwy wehikuł czasu kinematografii. Mamy tutaj fragmenty Batmana w wykonaniu Adama Westa, mamy tutaj kostium Michelle Pfeiffer jako Kobiety-Kot. Jest również Mr Freeze w wykonaniu Arnolda Schwarzeneggera. To kawał solidnej historii kina światowego, z którym obcujemy niemal na wyciągnięcie ręki. Oczywiście mówimy tutaj o produkcjach z początku lat 90., które wciąż są megahitami Polsatu. Wspominamy o tym nie bez przyczyny. Kostiumy ze starych filmów trącają lekką tandetą, zatem jeśli ktoś dobrze wspomina hity z gatunku „Batman Returns” czy nawet „Batman Forever”(serio?) to może nieco rozczarować się jakością kostiumów. Naszym zdaniem najlepiej wypadają tutaj kostiumy, aranżacje i gadżety z trylogii Nolana, mimo tego, że wystawa ma również eksponaty z najnowszego Batmana w wykonaniu Bena Afflecka. Warto nadmienić, że możemy zobaczyć również sporo eksponatów z Ligi Sprawiedliwości czy Legionu Samobójców. Kto zna i interesuje się uniwersum DC z pewnością doceni zbiory, kyóre dostępne są w EC1. Nam osobiście zabrakło do szczęścia tylko kostiumu Aquamena, ale rozumiemy, że nie można mieć wszystkiego.
Z ciekawostek warto dodać, że wystawa kończy się możliwością zajrzenia do minisklepu z gadżetami i komiksami. To naprawdę super pomysł. Można wyjść nie tylko z zachwytem nad Batmanem i Supermanem, ale również z garścią komiksów pod pachą. Oczywiście, aby nabyć garść komiksów trzeba sprzedać mieszkanie lub ewentualnie dużego świeżaka z kolekcji Biedronki. Wiadomo licencja robi swoje.
Dla kogo jest ta wystawa?
- Trudno powiedzieć, bo w sumie nie ma tutaj żadnych obostrzeń, aby zabrać w to miejsce całą rodzinkę i spędzić tutaj całkiem przyjemnie około godziny. Jeśli wystawę połączymy również ze zwiedzaniem Centrum Nauki i Techniki oraz Planetarium, to mamy w sumie cały dzień wypełniony dobrą zabawą.
- Jeśli Superman to dla Ciebie gość w czerwonych majtkach, a Batman to bajki dla dzieci, raczej nie jest to wystawa którą powinieneś odwiedzić.
- Jeśli znasz, słyszałeś o Batmanie i Supermanie, a nawet oglądałeś kiedyś megahit z Valem Kilmerem w roli Mrocznego Rycerza, to wystawa może być dla Ciebie czymś interesującym, a może nawet wciągającym.
- Fani uniwersów DC odnajdą się tutaj w zupełności, wystawa jest bardzo dobrze przygotowana, zbiory naprawdę bogate, a kostium Heatha Ledgera z pewnością wywoła odrobinę wzruszenia.
Zobacz również więcej wpisów o EC1 w Łodzi
Z Łodzią jesteśmy związani od kilku lat. Lubimy to miasto za jego niezwykłą historię. Uwielbiamy odkłamywać stereotyp „polskiego Detroit”. Odkrywamy wyjątkowe detale kamienic, zaglądamy do ciekawych podwórek, zwiedzamy wspaniałe muzea, spacerujemy po najbardziej urokliwych parkach. Wszystko to, aby pokazać naszym czytelnikom, że Łódź to wyjątkowe miejsce, które warto odwiedzić.