Trochę o secesji w Łodzi pisaliśmy przy okazji wizyty w willi Kindermana przy ulicy Wólczańskiej. Ten styl architektury jest obecny w bardzo wielu miejscach Łodzi. Choć nie wszystkie perełki architektury projektowano w tym stylu od samego początku. Niektóre budynki, jak np. willa Ryszarda Schimella, pierwotnie projektowane były w innych stylach.
Budynek pochodzący z 1899 roku secesyjnych dekoracji „nabrał” w późniejszym czasie. Jak się dowiadujemy, stało się tak pod wpływem nowych trendów w architekturze, które zainspirowały Franciszka Chełmińskiego do przebudowy. Tak więc widać gołym okiem, że bryła willi choć ciężka i sprawiająca wrażenie dosyć symetrycznej, wcale takową nie jest. Uwagę przykuwa chociażby nieregularna linia zdobień na elewacji. Miękka linia jest obecna również przy wykończeniach okien, a nad nimi znajdują się typowe roślinne sztukaterie. Wieści głoszą, że również w środku pomieszczeń zachowały się dawne zdobienia typowe dla architektury epoki. Pomieszczenia mają zatem bogate dekoracje stiukowe w postaci roślinnych motywów. Budynek znajdujący się na samym początku ulicy Karolewskiej (na rogu z Łąkową) uważa się za jeden z pierwszych i najstarszych egzemplarzy łódzkiej secesji. Właściciel musiał być z niego zadowolony (właściwie czemu by nie miał być?). Przecież efekt końcowy jest całkiem niezły. Obecnie w budynku mieści się Cech Rzemiosł Metalowych, Optycznych i Elektrycznych.
Jeżeli chodzi o pierwotnego właściciela budynku – Ryszarda Schimella – to był on kupcem. Trudnił się handlem farbami oraz barwnikami do tkanin i różnych materiałowych wyrobów. Jego willa jest zdecydowanie jedną z ciekawszych pozycji na turystycznym szlaku miasta. Polecamy spacer po tej okolicy.
Napisaliśmy na podstawie:
- Ryszard Bonisławski, Spacerownik Łódzki, Biblioteka Gazety Wyborczej, s. 104
- Serwis polskaniezwykla.pl
Z Łodzią jesteśmy związani od kilku lat. Lubimy to miasto za jego niezwykłą historię. Uwielbiamy odkłamywać stereotyp „polskiego Detroit”. Odkrywamy wyjątkowe detale kamienic, zaglądamy do ciekawych podwórek, zwiedzamy wspaniałe muzea, spacerujemy po najbardziej urokliwych parkach. Wszystko to, aby pokazać naszym czytelnikom, że Łódź to wyjątkowe miejsce, które warto odwiedzić.
Z Łodzią jesteśmy związani od kilku lat. Lubimy to miasto za jego niezwykłą historię. Uwielbiamy odkłamywać stereotyp „polskiego Detroit”. Odkrywamy wyjątkowe detale kamienic, zaglądamy do ciekawych podwórek, zwiedzamy wspaniałe muzea, spacerujemy po najbardziej urokliwych parkach. Wszystko to, aby pokazać naszym czytelnikom, że Łódź to wyjątkowe miejsce, które warto odwiedzić.