My na dobry początek naszej przygody z Lasem Rudzkim trafiliśmy na ulicę Popioły 49/51. Willa Teodora Steigerta naprawdę robi niesamowite wrażenie. Nie tylko dlatego, że niczego podobnego jeszcze nie widzieliśmy w Łodzi. Największe wrażenie zrobił chyba na nas stan drewnianego budynku – no nic, tylko usiąść i zapłakać nad jego losem.
Teodor Steigert (1849-1914) był łódzkim przemysłowcem, zaczynał od tkalni barchanów, a następnie przestawił się na produkcję wełnianą, później dołączył też wyroby bawełniane. Główna rezydencja Teodora Steigerta znajdowała się przy ul. Piotrkowskiej 90, a fabryka na rogu Przędzalnianej i Milionowej. Opowiemy o tym innym razem, teraz skupimy się na willi wzniesionej około 1900 roku w Lesie Rudzkim, która była letniskowym pensjonatem. Po śmierci Teodora, willa przeszła w ręce spadkobierców, a od 1945 roku budynek pełnił rolę szkoły (w zasadzie różnych szkół – liceum i gimnazjum), a później domu dziecka. Od lat 50. XX wieku znajdują się w nim mieszkania komunalne, co zdaje się być główną przyczyną tak fatalnego stanu willi. W 1969 roku na poddaszu wybuchł groźny pożar, po którym konieczny był remont. Ze względu na nieuregulowany stan prawny budynku administrator nie przeprowadził w nim generalnego remontu. Pensjonat nie jest skanalizowany, a deski próchnieją, całość podpierają drewniane stemple. Mieszkańcy skarżą się na fatalne warunki. Niekiedy podnoszą nawet kwestię, że budynek może się zawalić, jeśli w dalszym ciągu nie zostanie przeprowadzona gruntowna renowacja. W 2016 roku lokalne media pisały, że willa Steigerta zostanie wpisana do rejestru zabytków, co ma pomóc w jej uratowaniu. Jako ciekawostkę możemy powiedzieć, że wcześniej pojawiały się głosy, aby przenieść pensjonat do skansenu przy Białej Fabryce.
Warto podkreślić, że pensjonat zachował się w oryginalnej bryle, bez większych przeróbek. Można podziwiać pięknie zdobione balustrady i słupy. Balkony i werandy nie pozostawiają wątpliwości, że budynek służył relaksowi i rekreacji. Znawcy tematu określają styl willi jako szwajcarski, miała nawiązywać wyglądem do tamtejszych kurortów. Jest jedynym w swoim rodzaju przykładem tego stylu w Łodzi. Budynkiem podobnej klasy jest stojąca na Brusie willa Meyera. Były jeszcze rezydencja Poznańskich przy Alei Włókniarzy oraz leśniczówka Milscha (więcej tutaj), lecz te ostatnie się nie zachowały.
Nie wiemy jaka przyszłość czeka pensjonat, ale zachęcamy do tego, aby zobaczyć go na własne oczy. W końcu nie wiadomo jak długo jeszcze postoi.
Zobacz miejsce na mapie Łodzi:
Napisaliśmy na podstawie:
http://ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/teodor-steigert
Z Łodzią jesteśmy związani od kilku lat. Lubimy to miasto za jego niezwykłą historię. Uwielbiamy odkłamywać stereotyp „polskiego Detroit”. Odkrywamy wyjątkowe detale kamienic, zaglądamy do ciekawych podwórek, zwiedzamy wspaniałe muzea, spacerujemy po najbardziej urokliwych parkach. Wszystko to, aby pokazać naszym czytelnikom, że Łódź to wyjątkowe miejsce, które warto odwiedzić.
