[WYCIECZKA]Las Łagiewnicki z dzieckiem – Propozycja rowerowej wycieczki

Las Łagiewnicki trasy rowerowe

Dzisiaj mamy propozycję dla rodziców, którzy w wakacje planują poprawić kondycję, a przy okazji zaplanować coś rodzinnego. My wybraliśmy się na rowerową wycieczkę do lasu Łagiewnickiego w Łodzi. Za punkt początkowy naszej trasy obraliśmy charakterystyczny mostek między stawami. W tym miejscu wkraczamy w strefę ograniczonego ruchu ulicznego.

Wycieczkę zaplanowaliśmy w taki sposób, żeby:

  • solidnie zmęczyć się na początku, aby było nam później lżej wracać,
  • w połowie wycieczki odpocząć i to najlepiej w jakimś fajnym, klimatycznym miejscu,
  • wracać tak, aby mieć „z górki”.

Na rowerowe wycieczki po Lesie Łagiewnickim można śmiało wybrać się każdym w miarę sprawnym rowerem. Jednak niektóre trasy wymagają sprzętu adekwatnego do trasy typowo leśnej. Jeśli planujemy tylko kilka rund wokół stawów na Arturówku, to w zasadzie każdy rower będzie tutaj dobry. Trasa prowadzi nas głównie po ścieżkach asfaltowych, kostce brukowej lub przez szerokie, szutrowe ścieżki. Brak wystających korzeni, gwałtownych fragmentów w górę lub innych wymagających odcinków. To dobra zabawa na rekreacyjną, powolną jazdę, ale może nam się znudzić już przy drugiej pętli.

Trasa dla bardziej wymagających

Jeśli szukamy bardziej ambitnej rozrywki lepiej wybrać się w głąb Lasu Łagiewnickiego. My obraliśmy trasę na wprost od mostku między stawami, które zasila Bzura. Odcinek rozpoczyna się krótkim, asfaltowym fragmentem drogi do parkingu. Później zamienia się w prawdziwą leśną ścieżkę. Od wjazdu do lasu zaczyna mocniej trząść. Cała ścieżka wyłożona jest dużymi kamieniami brukowymi z domieszką tych drobniejszych. Jedziemy cały czas pod górę. Nie jest stromo, ale jeśli macie za plecami dodatkowo fotelik dla dziecka z pasażerem w środku, można się nieźle zmęczyć. W drodze pod górę pomaga opona o profilu terenowym. Najlepiej jeśli Wasz rower ma amortyzowane widelce przednie. Zwykłym rowerem miejskim też dacie radę, ale górski będzie zdecydowanie lepszy.

 

Gdzie zrobić przystanek w Lesie Łagiewnickim?

Jadąc w górę możemy dojechać prosto do ścieżki sąsiadującej z pałacem Ludwika Heinzla. Tutaj mamy już z górki, trasa jest łatwiejsza, ścieżka znacznie szersza. Zwykle więcej tutaj pieszych spacerowiczów, więc nie ma sensu przesadnie się rozpędzać. Warto za to zrobić sobie chwilę przerwy. Widoki zapierają dech w piersi. Sporo stref do wypoczynku i to w szerszym gronie. Stawy są tutaj 3, jednak jeden z nich należy do terenów pałacu Heinzla i nie ma do niego dostępu. Wielka szkoda, bo obszar ten jest bardzo malowniczy, a rekreacyjny potencjał tego miejsca marnuje się w najlepsze.

Jeśli będziecie już w tej części Lasu Łagiewnickiego, warto przeprawić się na drugą stronę ulicy Wycieczkowej. Czekają tam na nas dwie zabytkowe kapliczki, o których nieco więcej pisaliśmy tutaj.

Na drogę powrotną wybraliśmy leśną trasę wzdłuż ulicy Łagiewnickiej. Z początku jest nieco pod górę, ale później wszelki trud wynagradza nam klimatyczna i bardzo niewymagająca droga przez las. Miejscami jest dość wąsko, na niektórych fragmentach rower może zakopać się w piachu. Jednak dobra zabawa naprawdę murowana.

Ponieważ cały czas mówimy o wycieczce z dzieckiem, to i najmłodszym trasa musi sprawić frajdę. My mieliśmy obowiązkowy postój na placu zabaw na Arturówku. Bo sama jazda po lesie nie jest wystarczającą atrakcją dla najmłodszego pokolenia. Szkoda, bo dla nas owszem 😉

 

Nam udało się wykręcić tutaj ponad 9 kilometrów, w przeważającej większości lasem. Świetna zabawa, polecamy!
O Arturówku dowiecie się trochę również tutaj.

You may also like